niedziela, 1 listopada 2009

Ech...


Ostatnie dni były niesamowicie wyczerpujące - fizycznie i psychicznie. Dużo w sumie się działo, ale o tym pewnie w kolejnych notkach.

Dzisiaj może trochę patetycznie, ale 1 listopada w końcu... i w sumie dzisiaj pracuje, dopiero skończyłam zajęcia (od 930 w pędzie) i... trudno poczuć ten klimat z Polski. Myślę, że jednak każdy z nas ma kogo wspominać w tym dniu i ja również zaliczam się do tych osób.



Pamiętam, że w najgorszej chwili był ze mną ten kawałek, który tak dużo wyraża a propos pożegnań, ale tych już na zawsze. Od tej piosenki zaczęłam słuchać MC, więc ma też dla mnie inne znaczenie ten utwór, który w pewnym momencie pozwolił mi autentycznie przetrwać ciężki okres pożegnania bliskiej mi osoby.


Sorry I never told you
All I wanted to say
And now it's too late to hold you
'Cause you've flown away
So far away

Never had I imagined
Living without your smile
Feeling and knowing you hear me
It keeps me alive
Alive

[Chorus:]
And I know you're shining down on me from heaven
Like so many friends we've lost along the way
And I know eventually we'll be together
One sweet day

Darling I never showed you
Assumed you'd always be there
I took your presence for granted
But I always cared
And I miss the love we shared

[Chorus]

Although the sun will never shine the same again
I'll always look to a brighter day
Lord I know when I lay me down to sleep
You will always listen as I pray

Jeden z lepszych tekstów jaki widziałam/słyszałam w piosence. W kilku prostych słowach wyrażono wszystko co w takich chwilach człowiek chce przekazać. Kurczę, ten kawałek służył mi kiedyś jak mój pierwszy tekst, który naprawdę chciałam zrozumieć... i tak zaczęłam naukę języka angielskiego na poważnie, a teraz siedze w Turcji i uczę, życie czasami ma sens choć może potrzeba więcej czasu by wszystko zrozumieć i zaakceptować. Patience, cierpliwości...

A w Turcji pada deszcz... zimno i bardzo jesiennie. Ponuro. Niemal jak w Polsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz