Wyjątkowa okazja by napisać coś więcej w końcu na tym moim tureckim blogu. Przez ostatnie tygodnie tylko zaglądam tutaj, a z pisaniem idzie źle... Może dlatego, że życie moje obecnie jest mega skomplikowane momentami i trudno ogarnąć wszystko w porę, a pisanie schodzi na drugi plan:( Brak netu na pewno nie pomaga. Obecnie przeżywam stan super zmęczenia i wykończenia moją pracą i życiem w Turcji. Nie jest źle, ale potrzebuje trochę wolnych dni...............A to już było i możliwe, że nie wróci więcej... Przypadki "Fake Polish" w Turcji, czyli o tym jak Wik pojechała by uczyć... nauczyła się dużo o sobie i ma nadzieje, że pozostawiła jakiś ślad, dobry!, w sercach swoich studentów! Patetycznie, ale prawdziwie, bo życie ma się jedno i warto spełnić choć połowę swoich marzeń!
środa, 23 grudnia 2009
Wesołych Kebapowych Świąt!!!
Wyjątkowa okazja by napisać coś więcej w końcu na tym moim tureckim blogu. Przez ostatnie tygodnie tylko zaglądam tutaj, a z pisaniem idzie źle... Może dlatego, że życie moje obecnie jest mega skomplikowane momentami i trudno ogarnąć wszystko w porę, a pisanie schodzi na drugi plan:( Brak netu na pewno nie pomaga. Obecnie przeżywam stan super zmęczenia i wykończenia moją pracą i życiem w Turcji. Nie jest źle, ale potrzebuje trochę wolnych dni...............
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)